Cieszące się do niedawna ogromną popularnością wakacje w Egipcie teraz sprawiają wrażenie propozycji znacznie mniej atrakcyjnej. Niepokoje społeczne, do których dochodzi w tym kraju odbijają się echem wśród turystów, nie oznacza to jednak, że inne ośrodki wypoczynkowe nie toczą walki o tych podróżnych, którzy w ostatniej chwili zrezygnowali z wypadu do Kraju Faraonów. Jednym z państw, które ma nadzieję na podbicie serc turystów poszukujących nowego raju na ziemi jest Tunezja, jej potencjał pozwala zaś wierzyć, że plan przekonania ich do siebie skończy się powodzeniem.
Wizyta w Tunezji może zostać złożona w każdej porze roku, panujący tu klimat jest bowiem przyjazny dla turystów. Jedynie w miesiącach zimowych temperatury są na tyle niskie, że trudno o planowanie kąpieli słonecznych, nawet wówczas jednak można zdecydować się na zwiedzanie, jest bowiem na tyle ciepło, że turysta nie musi koncentrować się nad tym, co powinien ubrać, aby się nie rozchorować. Nasi rodacy najczęściej trafiają do Tunezji w miesiącach wakacyjnych. Jest to postępowanie zrozumiałe, wtedy bowiem najłatwiej o urlop wypoczynkowy, trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że właśnie wówczas panujący w tym kraju klimat jest najbardziej nieprzychylny. Temperatury rzadko spadają poniżej trzydziestu stopni Celsjusza, bardzo rzadko można liczyć na odświeżający deszcz, zwiedzanie Tunezji wymaga więc pewnej siły woli. Nie można jednak nie docenić tego, że właśnie w takich warunkach zdobywa się najlepszą opaleniznę, a pobyt w chłodnej wodzie jest wyjątkowo przyjemny.
Do Tunezji najlepiej dostać się samolotem, liczba połączeń lotniczych i ich ceny uzależnione są zaś przede wszystkim od aktualnej pory roku. W miesiącach letnich samoloty czarterowe startują niemal z każdego lotniska w Polsce, podróż trwa dość krótko i odbywa się w komfortowych warunkach. Poza sezonem możemy liczyć jedynie na klasyczne połączenia rejsowe, należy więc liczyć się zarówno z wysokimi kosztami przelotu, jak i z jego uciążliwością, trudno nam będzie bowiem dostać się do Tunezji bez konieczności przesiadania się.
W samej Tunezji ceny nie zaskakują. Obowiązującą tu walutą jest dinar tunezyjski, a na podstawie tego, jak kształtują się koszty zakupu kolejnych produktów bez trudu wywnioskujemy, czy znajdujemy się na obszarze atrakcyjnym turystycznie, czy też na takim, w którym dominuje ludność miejscowa. Powszechna jest tu tradycja targowania się, walczenie o przystępną cenę interesującego nas produktu jest zaś o tyle łatwe, że w kurortach nastawionych na zyski czerpane z turystyki mówi się nie tylko po arabsku i francusku, ale również po angielsku.